Strona GłównaAktualnościKalendarzGaleriaStrona archiwalnaLinkiO nas

Pół wieku gwiaździarstwa - czyli wybrane wspomnienia z obserwacji Józefa Lubasa.

Józef Lubas
     
    Kiedy piszę te słowa moja przygoda z gwiazdami – czytaj z astronomią trwa  pół wieku.   To piękny jubileusz. A zaczęło się to wszystko dawno, dawno temu, w początkowych klasach szkoły podstawowej. Mieszkałem z rodzicami w małej miejscowości w województwie rzeszowskim, gdzie uczęszczałem do Szkoły Podstawowej. Miejscowość piękna, malownicza, górzysta, sprzyjająca obserwacjom nocnego nieba, bez świateł ulicznych w tamtym czasie. Każdego wieczoru w zimie, w lecie, o każdej porze roku, kiedy tylko deszcz nie padał  i nie było na niebie chmur widziało się setki, albo i tysiące gwiazd. Pamiętam te krocie migocących gwiazd, Drogę Mleczną, pełnie Księżyca. W czasie tamtych pełni sąsiedzi do Księżyca kosili i zbierali zboże, było jasno, chłodniej niż w dzień i nie dokuczały owady. Pamiętam cienie od Księżyca i te wszelkie przepiękne noce tamtych cudownych, wspaniałych lat. Pamiętam jak Ojciec nauczył mnie abecadła gwiazd słowami niejednokrotnie słyszanymi później. Mówił mi często abym nie zapomniał – „widzisz te siedem gwiazd nad Staficzuka stodołą? To wóz.” Później pokazał mi Plejady, Kosy, Syriusza, Jutrzenkę i … i tak zaszczepił we mnie pasję do gwiazd. Dzięki temu powoli, powoli rozpoznawałem kolejne gwiazdozbiory naszego nieba. Jak bardzo byłem szczęśliwy kiedy w liceum w czwartej klasie mieliśmy przedmiot  o nazwie astronomia. Tę właśnie astronomię wybrałem do egzaminu maturalnego. A było to lat temu czterdzieści. W tamtych latach wiele obserwowałem, lecz notatki i raporty z obserwacji rozpocząłem spisywać później. I tymi notatkami pragnę się obecnie podzielić.
Teleskop    

Mruganie gwiazd z góry Olimp – czyli 28 Sgr – Tytan w Krośnie 3-4 lipca 1989 r.

    Niezwykle rzadko spotykane zjawisko astronomiczne miało miejsce w nocy z 3/4 lipca 1989 r. Można je określić mianem „mrugania gwiazd” bądź gaśnięciem znicza z góry Olimp. Mowa tu o zakryciu i odkryciu 28 gwiazdy Strzelca przez satelitę Saturna – Tytana. Te krótkie chwile dostarczyły nam sporo emocji – stwarzając jednocześnie piękny efekt wizualny. Widzieć Saturna w najbliższym sąsiedztwie jasnej gwiazdy to rzadka okazja, tym bardziej zakrycie jej przez jego Księżyc to wielka frajda. To „mruganie gwiazd” można porównać do gaśnięcia znicza z Olimpu, a moment jego zapalania do ataku Kronosa na Skorpiona. Obserwacji tego imponującego zjawiska dokonali kol. Grzegorz Kiełtyka i Józef Lubas w Krośnie, przy dobrych warunkach pogodowych. Do dyspozycji mieliśmy dwa refraktory i lornetki. Służbę czasu stanowiły zegarki elektroniczne ze stoperami.  Obserwację Saturna i jego najbliższego otoczenia rozpoczęliśmy o godz. 22:20 cwe. O godz. 23:20 cwe udało się zaobserwować Tytana, a przestał on być widoczny w blasku 28 Sgr  o godz. 23:48 cwe. Natomiast gwiazda 28 Strzelca widoczna była przez cały czas bardzo dobrze. O godz. 0;12 cwe przystąpiliśmy do bacznej obserwacji gwiazdy, która wkrótce miała być zakryta przez Tytana. Cały czas dokonywaliśmy przybliżonych ocen jasności układu Tytan – 28 Sgr względem okolicznych gwiazd.

 
Przebieg zjawiska:

Stanowisko 1.

Obserwator: Józef Lubas

godz. 00;38,34 – nastąpił wyraźny spadek jasności gwiazdy trwający około 2-3 sek. (wejście 
                              gwiazdy za Tytana)

godz. 00;38,37  – widać tylko Tytana (+ 8,0 mg),

godz. 00;42,48 – nastąpiło rozjaśnienie układu przez kolejne 2-4 sekund – wyjście gwiazdy
                              spoza Tytana,

godz. 00;42,52   – gwiazda odzyskała swój blask (+ 5,4 mg).

 
Stanowisko 1.

Obserwator: Grzegorz Kiełtyka

godz. 00;30       - obserwator odniósł wrażenie że układ 28 Sgr Tytan zmienił barwę na lekko
                             pomarańczową,           

godz. 00;32       - istnieje podejrzenie, że 28 Sgr zaczyna zmieniać blask (sugestia?),

godz. 00;38,27,5  – I kontakt – początek spadku jasności ( +- 2 sek.),

godz. 00;40,12  - nastąpiło ponowne rozjaśnienie (błysk centralny),

godz. 00;42,48  - III kontakt – wzrost jasności,

godz. 00;43,30  - IV kontakt – gwiazda odzyskała swój blask.

 
Warunki pogodowe bardzo dobre – widoczna Droga Mleczna. Wg naszych ocen w czasie minimum 28 Sgr miała jasność +8,0 mg.

I tak skończyła się nasza krótka przygoda po czym zmuszeni zostaliśmy zejść z „Olimpu” na Ziemię.

Warto nadmienić jeszcze, że tej nocy zjawisko obserwował w Krośnie kol. Lesław Materniak – bez notowania kontaktów.

cz II Zaćmienia Księżyca